Marionette RPG v.2

Mia Sutcliff

Oooooooh... *wydała z siebie okrzyk niezadowolenia*
KiiiiNaaa *mruknęła jeszcze, ale daje się przez nią ciągnąć*

KiNa

[z/t do mojego pokoju]
*Machnęła jeszcze ręką na pożegnanie, Nozomu i Renowi.*

Itoshiki Nozomu

Zgłupiał całkowicie i spojrzał na Rena.
-T-to może... wrócimy... do t-tamtego?

Ren Maaka

Kiwnął niepewnie głową.
- E...dobrze...'

Itoshiki Nozomu

Westchnął cicho czując się jak skończony idiota.

Ren Maaka

Podszedł do niego niepewnie i złapał za rękę.

Itoshiki Nozomu

Przybliżył się do niego.
-Nieważne co się stanie... i tak tym razem tego nie przerwiemy.'

Ren Maaka

- Gwarantuję ci to. - omiótł spojrzeniem drzwi, które nagle zostały zaryglowane.
Wampirza magia? Możliwe.
Pocałował go namiętnie w usta, popychając lekko na łóżko.

Itoshiki Nozomu

Podskoczył nieco do góry słysząc głośny trzask.
-J-jak ty to...?
Nie dokończył swego pytania, gdyż chłopak mu na to nie pozwolił całując a potem popychając Itoshikiego na łóżko.
Otworzył szeroko oczy.

Ren Maaka

- Jestem w tobie zakochany i doprowadzasz mnie do szaleństwa. - skwitował.

Itoshiki Nozomu

Zarumienił się bardzo mocno i otworzył szeroko usta ze zdziwienia.
Wyglądał jak jakiś... pan młody w tym czarnym komplecie garniturku.
-Ja... chciałem to powiedzieć! Tobie to... tak gładko, bezproblemowo wyszło, Ren-sama!

Ren Maaka

- Lubię rozmawiać o uczuciach. - szepnął, przyglądając się mu.

Itoshiki Nozomu

-Jestem niedorajdą w tym... Wiem, że mnie powstrzymujesz sobą od kolejnej (fatalnej) próby samobójczej... Czyli... jesteś mym Kibou*!
Wykrzyknął to co czuł obecnie.

[*Kibou = nadzieja (na lepsze jutro)]

Ren Maaka

'Boże, on jest piękny...'
Zaczął wodzić nosem po jego szyi.

Itoshiki Nozomu

Zamruczał głośno wtulając się mocniej w chłopaka.
Czuł się nieco... pogięto... więcej niż zwykle.
Ten chłopak był w wieku jego uczniów. A Nozomu?
23 lata. Pełnoletność.
-"J-ja... nie powinienem..."