Marionette RPG v.2

Ren Maaka

- Ona NIE jest taka jak ja. - syknął, po czym spojrzał się na Nozomu. - Po co się tak kłaniasz?!
Zirytowało go zachowanie sensei'a.

KiNa

Niee...? *Obrażona trochę.*
Jestem wampirem, tak jak TY!

Itoshiki Nozomu

-Tak się niegdyś okazywało szacunek...
Wytłumaczył szybko i wyprostował się, przez liczne ukłony rozpięła się jego stójka ukazując szyję.

Ren Maaka

- Na całym świecie jest tylko JEDNA rodzina wampirów, skarbie. - rzucił dziewczynie spojrzenie pełne odrazy.
Zbliżył się do Nozomu i złapał go za ramiona.

Itoshiki Nozomu

Lekko zaniepokoił się tym gestem, spojrzał na Rena z mocną trwogą w oczach.
-"C-co on chce ode mnie?"

KiNa

*Urażona popatrzyła na niego.*
Nie! Ja zostałam TAK PO PROSTU wampirem. I nie mów do mnie "skarbie". *Zaczerwieniła się.*
Jestem wampirem. Nozomu, prawda? *Zwróciła się w stronę sensei'a.*

Itoshiki Nozomu

-J-ja nic o takich rzeczach nie wiem! Zetsuboushita! Znowu jestem nie z własnej woli pomiędzy młotem a kowadłem!
Wrzasnął zrozpaczonym głosem.

Ren Maaka

- Nie można nim być od tak sobie, kochanie. To kwestia pochodzenia. WYŁĄCZNIE. Jesteś - uśmiechnął się złośliwie. - ŻAŁOSNA, wiesz?

KiNa

Coo?! [Kim byłeś na starym foro...? Nie pamiętam takiego złośliwca... o.O]
*Zawołała swojego ukochanego wilka, którego spotkała kiedyś w Opuszczonym Zamku.*
Grubo się mylisz. To Ty jesteś żałosny twierdząc, że jesteś jedyny, niepowtarzalny i wyjątkowy! *Walnęła go książką pt. "Podróże z Herodotem", którą właśnie miała pod ręką, w łeb. Odwróciła się od niego.*

Ren Maaka

Złapał ją za włosy i szarpnął do przodu, tak, że wywaliła się na kolana i uśpił wilka.
- Zamknij się.
Spojrzał się na Nozomu.
- A teraz... - wyszczerzył się do Nozomu dość dwuznacznie, ukazując swoje wampirze kły.

Itoshiki Nozomu

Podniósł palec do góry jakby to on był uczniem a nie nauczycielem.
-A-ano... Mogę coś wtrącić?
Cisza.
-Dobrze, wtrącę... O ile wiem, to prawdziwy wampir nie potrafiłby powstrzymać się przed zewem krwi, ne?

Ren Maaka

- Dokładnie, psorze. - potwierdził i wbił zęby w jego szyję.

Itoshiki Nozomu

-I-itaaaaai!
Jęknął z niespodziewanego bólu chwiejąc się mocno na nogach.

KiNa

*Wstaje.*
Mnie chciałeś wywalić?! Chyba śnisz! *Podskoczyła do Nozomu, osłaniając go.*
Co Ty chcesz mu zrobić?! *Zmieniła się w wilka i zawarczała głośno. Skoczyła na niego, wbijając mu kły w rękę.* [Nozomu, to chciałeś osiągnąć robiąc nowe foro?!*]

KiNa

*Wyszarpnęła mu trochę kłaków z czupryny.*
To za poprzednie!